No , więc w końcu się zabrałam za bloga . To tak , byłam sobie wczoraj u Eleny w Gw , poszłyśmy do maksa , do domu zanieść rzeczy , na działkę na grila no i wieczorem bulwar strefa kibica meczyk .
Najgorszy dzień w moim życiu kurwa tak płakałam jak przegraliśmy same mi łzy leciały
nie wiem czemu , ale piłka już od dawna a teraz jeszcze bardziej staje się dla mnie najważniejsza chodz w nią nie umiem grać , ale kocham to noo kocham ! po meczu wszyscy zawiedzeni , ale wierni po poraszce wracali śpiewając '' nic się nie stało Polacy nic się nie stało '' niby nic bo starali się z całych sił , ale kurcze czekaliśmy na to dość długo , mogło się udać było tak blisko ;< , no to wieczorem jeszcze u Eleny jakaś wixaa ;p dobra rodzinka w chuj , film jakiś no i zasnęłyśmy , rano na '' meline '' do '' ziomków'' których nie wiem gdzie ale gdzieś poniosło , no i Kajcia do domu ;( , na pocieszenie poszłyśmy z mamą na lody , ale jakoś humor mi długo nie wróci...
przyznam , że Elena robi pyszną mrożoną kawcie , mmm *_* |
haha , DOBRY ZGON ZAWSZE SPOKO ! |
a to przed meczem , bo po nie byłam w stanie nagrać
i wgl przepraszam za małą ilość filmików;<
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz